Powiem szczerze trafiłem na ten projekt całkiem przypadkowo przeglądając jakieś newsy i zrobił na mnie mega wrażenie – zdalnie sterowany karaluch RoboRoach. jee!
Generalnie uwielbiam takie projekty i oglądam filmiki o nich jak dziecko bajki. Spróbuje przedstawić wszystko od początku i po kolei co i jak.
Jak powstał RoboRoach i od czego się zaczęło? Na „University of Michigan” w 2010 roku studenci wymyślili projekt o nazwie RoboRoach który miał na celu zdalne sterowanie karaluchem w lewo i prawo. Sterowanie owadem odbywa się poprzez stymulacje nerwów. Najlepsze jest to że elektronikę do sterowania można kupić w prawie każdym sklepie z zabawkami bo opiera się o HEXBUG Inchworm za 80 zł.
Lecących już do sklepu muszę ostrzec ze układ zabawki musi być zmodyfikowany o low-power timer 555 aby dostarczyć 55 Hz stymulacje nerwów antenek/czułków karalucha.
Dosyć pisania filmik!
Pierwszy prototyp:
Czwarta generacja:
Dobra ten kto już przyleciał z hexbugiem do domu zadaje sobie pytanie, ale skąd wezmę takiego wielkiego karalucha. Z tego co wyczytałem to takie okazy wstepują tylko w Ameryce. (chyba że się mylę, poproszę o poprawkę)
Nie ma w Polsce karaluchów! haha
Nic straconego na stronie „studentów” można zakupić cały zestaw DIY, od żywych karaluchów do elektroniki.
OPERACJA!
OK, a teraz to co najbardziej mi się podobało. OPERACJA! czyli jak zainstalować karaluchowi całą elektronikę i do tego w wersji YouTube.
Dostępna jest też instrukcja: http://wiki.backyardbrains.com/RoboRoach_Surgery
**Fajne sprawy szkoda że nie u nas. **
RoboRoach jest promowany jako temat lekcji dla szkół i ogólnie ostatnio w Ameryce promuje się elektronikę i programowanie a do tego teraz neurologię.
Koniec
Projekt fajny, wydaje się być prosty i łatwy w realizacji. Ciekawe ile się naczekam aż ktoś mi podeśle naszą polska realizację.
(…u nas są duże muchy….może chociaż mucha ??…)